30 lipca 2022 r., g.20, Teatr Muzyczny w Gdyni
REBEKKA BAKKEN
Dionizy Piątkowski napisał kiedyś o Artystce: „Jej nagrania, choć stylistycznie chłodne, “skandynawskie” są również niezwykle “amerykańskie” i przebojowe. Jest melancholijnie ujmująca jak Marianne Faithfull, jazzująca jak Diana Krall, charyzmatyczna jak Joni Mitchell i folkowo przekonująca jak Norah Jones”.
Rebekka Bakken dorastała w Norwegii w muzykalnej rodzinie w małym miasteczku niedaleko Oslo. Jako dziecko uczyła się gry na skrzypcach i fortepianie, później zainteresowała się śpiewem, z którym przygodę rozpoczęła utworami kościelnymi. Szybko jednak przeniosła się na klubową scenę w Oslo, koncertując z zespołami rockowymi i funkowymi. To obudziło w niej muzyczne marzenia, które mogła zaspokoić tylko prawdziwa metropolia. Wyjechała do Nowego Jorku gdzie grała z wieloma znanymi muzykami. Swoją przygodę z jazzem zaczęła z austriackim gitarzystą Wolfgangiem Muthspielem.
Po powrocie do Europy Bakken mieszkała na przemian w Wiedniu i w Szwecji. W 2003 roku ukazał się jej pierwszy solowy album: „The Art of How to Fall”. To była pierwsza wskazówka, jaką drogą podążać będzie Rebekka – jako charyzmatyczna i zmysłowa wokalistka i autorka tekstów nie dająca się przyporządkować żadnemu gatunkowi. Jej utwory oscylują między popem i jazzem, R&B i rockiem i śpiewane są głosem ,który z łatwością przekracza trzy oktawy.
Kolejne albumy Artystki „Is That You?”, „I Keep My Cool”, „Morning Hours”, „September” oraz nagrany z big bandem „Little Drop of Poison”, wielokrotnie otrzymywały najwyższe nagrody muzyczne. Po powrocie do ojczyzny Norweżka zamieszkała w Oslo i wtedy też ukazał się jej album „Things You Leave Behind” opowiadający o interakcjach między ludźmi. Rebekka Bakken wkroczyła nim na kolejny poziom oferując nowe brzmienie zaaranżowane przez zespół najwyższej klasy muzyków.
„Winter Nights” to tytuł ostatniego albumu, który ukazał się w październiku 2020 roku i w którym, po raz kolejny, Rebekka pokazuje nowe oblicze. Tym razem to łagodniejsze tony kształtują muzykę, a artystka, oprócz starannie wybranych kolęd, wyśpiewuje nam utwory, w których opowiada o swojej duchowości i o chwilach, które w czasie pandemii były inne niż można było sobie życzyć.
„Uwielbiam wkładać całą siebie w moją muzykę!”
Nie ma chyba zdania, które bardziej niż to charakteryzuje Rebekkę Bakken. I każdy, kto miał szczęście być na jej koncercie, wie, jak prawdziwe jest stwierdzenie, że kiedy Rebekka wchodzi na scenę, sala koncertowa zamienia się w miejsce pełne energii. Jeśli delikatnie pieści klawisze fortepianu, wydobywając pierwsze dźwięki, to zawsze prowadzą one w głąb emocjonalnego, pełnego wrażliwości, ale i humoru świata artystki. Kiedy wyśpiewuje swoim krystalicznie czystym, zawsze precyzyjnym głosem, kolejne ballady zabarwione jazzem, nikt nie może oprzeć się jej urokowi.
Będziemy mogli się o tym wszystkim przekonać już niebawem, podczas tegorocznej edycji Ladies’ Jazz Festival.